piątek, 27 lutego 2015

Brazylijskie Brigadeiro

Moi Drodzy, podróżowych przepisów część kolejna! W pierwszych dniach 2014 roku odwiedził nas couchsurfer z Brazylii - Andre. Trzy dni pokazywaliśmy mu kawałek Poznania, hmm przyznam się szczerze, że od dawien dawna nie widziałem tylu zakątków naszego miasta. Nie czułem się tak dawno. Masa zwiedzania, przemiła atmosfera i kontakt z obcym językiem. Jeszcze jedno - kuchnia brazylijska u nas w domu,, co więcej z samej Brazylii :D. Andre postanowił nas czegoś nauczyć. Pierwszy czym się pochwalił to Brigadeiro. To coś w rodzaju naszej krówki ciągutki, mleczno - czekoladowe ciasto, pralina. W Brazylii ten smakołyk jest bardzo popularny. Brigadeiro w Brazylii robi się od lat 40 - tych XX wieku na cześć polityka, żołnierza, brygadzisty - Eduarda Gomes'a.
No koniec gadania, trzeba podnieść sobie endorfiny we krwi "czekoladowymi kulkami".


Co nam potrzeba?
- puszka mleka skondensowanego lub masy kaimakowej
- 50 gram masła
- 3,5 łyżki kakao
- czekoladowa posypka lub wiórki kokosowe

Jak je wykonać?
Jeśli używamy do Brigadeiro mleka skondensowanego musimy najpierw ge ugotować. Najlepiej całą zamkniętą puszkę włożyć do garnka z wodą i gotować około 2 godzin. Inny sposób to połączenie mleka z kakao i masłem i podgrzewanie go na wolnym ogniu do czasu zgęstnienia. Oczywiście wymaga to od nas ciągłego mieszania. Pod koniec powinno mieć konsystencje masy kaimakowej. Do tego przepisu możemy również użyć gotowej masy kaimakowej zakupionej w sklepie. Po ostygnięciu mleka z dodatkami, nabieramy masę łyżką na wysmarowaną masłem rękę i lepimy małe kulki, następnie obtaczamy je w posypce czekoladowej lub wiórkach kokosowych. Takie proste ;) Teraz tylko kilkadziesiąt minut w lodówce i zajadamy. Smacznego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz