Spacer w poniedziałek do lasku marcelińskiego po bazie na święta, opłacił się podwójnie. Wracając kupiliśmy ziemie do kwiatów, które chciałem przesadzić oraz do bratków na balkon a przy okazji dostaliśmy 2,5 kilogramową kaczkę. Po kilkugodzinnym spacerze byłem już strasznie głodny. Kaczkę szybko dokładnie umyłem, na szczęście była bez podrobów, bo i tak nie wiedziałbym co mam z nimi zrobić. Przygotowałem 5 jabłek, 3 marchewki, pół małego selera, pół pory, 1 pietruszkę, sól, pieprz, majeranek. Kaczkę porządnie nacieramy solą, pieprzem i majerankiem. Na zewnątrz i w środku. Odstawiamy w chłodne miejsce na godzinę. Po godzinie kaczkę nadziewamy ćwiartkami jabłek. Te jabłka, które nam zostaną damy na wierz kaczki wraz z pokrojonymi w większą kostkę warzywami. Dodajemy odrobinę wody i wrzucamy do rozgrzanego piekarnika do 200 stopni na 2 godziny. Moja kaczka była idealna po 2 godzinach. Kaczki powinno się piec 1,2 godziny na 1 kg mięsa. Do kaczki możecie podać ziemniaczki z koperkiem i świeżą surówką z białej kapusty. Sos powstały z wytopionego tłuszczu lekko zabielam śmietaną 18% i łyżeczką mąki. Dawno nie jadłem czegoś tak dobrego :-) Smacznego.
Baaardzo dobra kaczka, zjedzona w 5 minutek :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie...
OdpowiedzUsuńobłędna kaczucha!
OdpowiedzUsuń