W końcu postanowiłem, że kupuje nożyczki do włosów. Biegiem z pracy do sklepu no i zakupy udane, gorzej tylko z poczuciem, że mniej kasy na koncie. Ludzie! Dziś wydałem masę pieniędzy. Oczywiście licząc zakupy nożyczek, które nie były tanie, oraz żywność. Do żywności można między innymi zaliczyć słodycze no i oczywiście rachunki.
Najmilszym faktem jest świadomość, że w domu czeka na mnie pyszny kurczak, którego wczoraj przyrządziłem. Dokładniej cztery udka kurczaka.
Przepis jest autorski lub można to nazwać modyfikacją kilku innych przepisów. A więc...
Cztery udka musimy odpowiednio doprawić. Używam oczywiście papryki, która jest niezbędną przy kurczaku. Do tego sól, zioła prowansalskie, odrobinę pieprzu cayenne, olej, piwo porter lub nalewka porterówka, trawa żubrowa.
Podziękowania muszę złożyć Marlenie za trawę. Bez tego składnika by się nie obeszło.
Podczas pieczenia (około 50 min, 200 stopni Celsjusza, termoobieg) podlewam kurczaka piwem, pod koniec pieczenia - ostatnie 15 min dodaje posiekanej trawy żubrowej świeżej lub suszonej. Ja użyłem suszonej. Ważnym jest by nie przesadzić z trawą. Jest ona bardzo aromatyczna. Podczas pieczenia cała kuchnia pachniała żubrówką.
Do tak upieczonego kurczaka można podać ziemniaczki oraz pomidora z bazylią i odrobiną trawy żubrowej. Wyobraźnie sobie ten smak... mięsko rozpływające się w ustach... ziemniaczki w pikantnym piwnym sosie
i wszystko do siebie tak pasowało. Polecam...
Mięsko mięsko... czekam na coś wege :D
OdpowiedzUsuńNo to już niedługo coś będzie. Szukam tylko nowych inspiracji. Myślę o jakimś pesto orzechowo ziołowym.
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna. Widzę porządek na talerzu. Moja szkoła! :D Sam przyznaj, że tak wygląda znacznie smakowiciej :P Może wrzucisz też przepis na te ciastka z musli? Bo chciałabym je przyrządzić, a nie bardzo wiem, jak.
OdpowiedzUsuń